Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019
32. Przepraszam...      - Nju nju nju nju Kiritta!      - Nie chcę z tobą rozmawiać zrozum t o! - ryknęłam głośniej od niej. Powoli miałam dość tej całej sytuacji, tego miejsca oraz tegoż bakugana, który z dupy mnie znalazła. - Zawsze będzie jakieś  ale  pomiędzy nami! Ty zostaniesz w swoim domu, ja wrócę do swojego! Nigdy już się nie zobaczymy! Takie wyjście będzie najlepsze!         Nasza kłótnia jest strasznie chaotyczna. Kiedy tylko zaczęłam mówić o naszej dziwnej przyjaźni Draga dostała jakiegoś pierdolca. Pierwszy raz widziałam ją w takiej furii. Njukała ile para dała. Powali sama wpadałam w coraz większą złość. Czułam jak żyłka na czole pulsuje coraz bardziej przez co na pewno jest już widoczna gołym okiem.          Każda z nas przerywała sobie na wzajem. Gdzieś w połowie kolejnej wypowiedzi przerwałam jej dodatkowo grożąc palcem żeby się zamknęła oraz dała mi dokończyć co ja mam na myśli. Ta nagle znieruchomiała jak kamień- patrzyła się na mnie jakbym była jej największym
31. Cisza Przed Burzą...       Wieczór przyszedł naprawdę szybko. Najpewniej jest to spowodowane zebraniem się ciemnych chmur nad Nową Vestroią. W powietrzu można było wyczuć lekki zapach wody. Innymi słowy - dzisiejszej nocy będzie lało. Co jakiś czas zaglądam przez okno w moim pokoju aby sprawdzić czy nie widać błyskawic, czy innych oznak możliwej burzy. Kiedy ostatnio widziałam deszcz?          Draga, polećmy gdzieś daleko stąd, bardzo Cię o to proszę, zabierz mnie stąd, nawet i nie do domu...       Selen, druga bitwa z panną Lilią oraz Ariel. Wtedy w mojej wsi rozpętała się mocna burza. W wiadomościach dziękowali za nią - przy jej pomocy łatwo ugasili pożar jaki wyrządził Red ze swoim bakuganem. Zamknęłam oczy, całe zdarzenie przeleciało mi przed oczami. To było straszne. Widzieć jak znane Ci miejsce płonie, a dzicy najeźdźcy atakują to co kochasz - miejsce gdzie się wychowywałaś całe życie. Dobra bez przesady Kiritta, powiedzmy całe dzieciństwo. Nie długo do niego wrócę, da
      30. Tańcz jak Ci Zagrają     Siedzimy tutaj z dobre dwie godziny. Chwała Bogini, że zaraz mamy iść na obiad dzięki czemu może uda mi się uciec do pokoju.      Szczerze mam dość wysłuchiwania tych dzikich naukowych rozmów, śmiechów, chichów. Jestem na drugim planie, jak wróg obserwuje każdego z osobna - a wrogiem nie jestem, jedynie gościem.      Uśmiechnęłam się delikatnie, wysłuchując kolejnej "mini kłótni" Dana z Drago. Kiedy obydwoje siebie na wzajem obrażają można śmiało powiedzieć - to prawdziwa przyjaźń. Taka szczera, wesoła. Ciekawe, ile oni się już znają? Bez wahania kierują do siebie najgorsze wyzwiska lub pochwały.      Wychwaliłam kiedyś Dragę?      Chwyciłam placami za skronie. Nie, a powinnam chociaż raz. Po mimo swoich wad stara się być dobra. Uśmiechnęłam się pod nosem, na wspomnienie z Selen kiedy ćwiczyła. Wydawała się wtedy taka opanowana, zadowolona ze swojej pracy. Potem nasza obustronna obserwacja, wyglądała jak zaciekawione małe dziecko, któ