Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019
27. Głucha Cisza           Kropelki wody spadły na brudną podłogę. Tylko one wypełniały cisze jaka występowała w pomieszczeniu. Oddech przyspieszał z każdym kolejnym dźwiękiem, czuła strach. Ręce znów dygotały od emocji, zimna. Chciała stąd jak najszybciej uciec. Ciasne kajdany oplatały jej nadgarstki, jak najgorsza kara - za coś co zrobiła pod wpływem impulsu. Podniosła wzrok jak opętana laleczka. Na czworaka podbiegła do stalowych drzwi. Jak dzikie zwierze nasłuchiwała kroków, jakichkolwiek nieprzyjaznych dźwięków. Pusto. Co się z nią stało? Popełniła błąd i tak ma za to zapłacić?! Powoli umierała psychicznie i fizycznie. Kiedy ostatni raz widziała sztuczne światło? Z dobry rok czasu, a może już dwa? Od dawna przestała liczyć czas - i tak on tu chodził o wiele wolniej.          Chwyciła za kajdanki, tak bardzo chciała je rozerwać na strzępy... Żelazo nie puszczało, nawet nie powstała mała ryska. Długie były na całą celę, przez co mogła tutaj chodzić swobodnie, lecz za drugiej st
26. Gra o Wszystko               Szary metal nad moim nosem - pierwsza rzecz, którą zobaczyłam po przebudzeniu. Zrobiłam obrót gałkami ocznymi. To na pewno nie jest niebo. Tego byłam pewna w stu procentach. Ruszyłam delikatnie ciałem. Ból przeszył moje ciało, wzrok automatycznie znalazł się niżej. Zgnieciona ściana przygniotła mi prawą stopę oraz kostkę. Wróciłam na wiszący nade mną ciężką powierzchnię.            Przełknęłam ślinę, czy to co widziałam, to była prawda, czy tylko wytwór mojej wyobraźni? Z trudem udało się wyzwolić moją nogę, ból dalej dawał o sobie znać. Przyglądnęłam się jej uważnie - brak o znaków złamania, brak krwi. Najpewniej jest skręcona, tyle mogłam zakładać z moimi umiejętnościami lekarskimi. W podskokach wyszłam z podziurkowanego statku Lilii i Ariel.             Totalne pustkowie. Na ziemi leżało jeszcze kilka statku podobnych do tego, z którego wylazłam i maszyn zabójców. Ogień zżerał niektóre z nich powolutku. Gdzie są wszyscy? Wrócili do bazy bez m